W minioną sobotę Perła zmieniła się w salę koncertową i galerię sztuki. Na tłumnie odwiedzonej wystawie prezentowaliśmy obrazy zrodzone z wyobraźni i kunsztu, autorstwa trójki malarzy młodego pokolenia: Thinloth (malarstwo emocjonalne), Justyna Koziczak (surrealizm) i Krzysztof Polaczenko (surrealizm).
Jesienna aura otuliła Świątynię Sztuki i Światła chłodem, lecz na przybyłych na wystawę i koncert czekały w loży honorowej kołacz i ciastka domowego wypieku, oraz ciepła herbata.
Można dużo napisać, o ambitnym programie koncertu przygotowanym przez Eleni Ioannidou z Ars Augusta e.V., o muzyce która dzięki sprawnym dłoniom zdolnych pianistów – Zofii Dynak-Chwałko i Simonasa Poški rozbrzmiała w naszej Świątyni, ale to tylko elementy składowe romantyzmu sobotniego dnia.
Najważniejsi w sobotę byliście Wy – nasi perłowi przyjaciele, którzy mimo iście jesiennej pogody, wiatru i zimna wypełniliście przestrzeń galerii podczas wystawy, a podczas koncertu stanowiliście gorące serce wydarzenia. Dziękujemy Wam za obecność i pełną salę, za ciepłe słowa, za entuzjazm i za hojne darowizny, które pokryły gaże artystów i wzmocniły nasz budżet zarezerwowany na kolejne wydarzenia w Perle. Dzięki Wam będzie częściej, więcej i piękniej.
Jakże mnie to cieszy, tyle zjawisk w Perle w tę jedną sobotę! Tyłu artystów, tyle sztuki. I malarstwo i muzyka, a nawet sztuka kulinarna, sztuka architektoniczna przecież zawsze obecna, jest istotą Perły. Ale kiedy jest tylu gości, to dopiero jest sztuka życia, przenikanie się światów i wzajemne obdarowywanie. Czym jest samotna Perła, czym obrazy bez widzów, czym muzyka bez tych, co usłyszą. To wszystko piękne, ale tylko sobie a muzom. Wzbogacajmy się wzajemnie. Także niespodziankami. Nic nie wiedziałam, że w repertuarze koncertu romantycznego będzie Messiaena jeden z utworów „20 spojrzeń na Dzieciątko Jezus”. Przecież to muzyka współczesna, XX wieku.
Mnie to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. W brawurowym wykonaniu Simonasa to był dla mnie pękający kryształ, choć może dla innych ptaki? Trochę energii pośród romantycznego deszczu i chłodu. Nie opiszę wszystkiego, ale dziękuję Wszystkim, największym artystom i najmłodszym uczestnikom (były dzieci!). Bez najmniejszej nawet osoby, to nie byłaby ta Sobota 12 X 2024 🥰