Wolny kraj Europy Wschodniej spotkał się z sytuacją niesłychaną i zaprzeczającą światowemu rozwojowi cywilizacyjnemu. Ukraina została zaatakowana przez siły Federacji Rosyjskiej z rozkazu Władimira Putina. Bez powodu.
Czy XX wiek niczego nas nie nauczył? Czy w latach dwudziestych XXI wieku ma wciąż być miejsce na posyłanie młodych na śmierć w imię interesów oligarchów i dyktatorów?
Si vis pacem, para bellum – kto chce pokoju, niech przygotowuje się do wojny. Jako cywilizacja Europejska doszliśmy do poziomu kultury demokratycznej. Łącząc dziedzictwo wszystkich naszych nacji, opierając je na dziedzictwie antycznej Grecji i starożytnego Rzymu stworzyliśmy wielokulturowe, wielonarodowościowe społeczeństwa, oparte o idee wolności i demokracji. Chcąc zapewnić tym wartościom przetrwanie, chcąc zapewnić jutro naszym dzieciom, musimy być gotowi i pełni determinacji, by tych wartości bronić. Każdym sposobem – uporem, protestem, oddolnym oddziaływaniem na władze naszych krajów, satyrą.
Lecz gdy krzywda spotyka niewinnych, powinniśmy być gotowi bronić ich zbrojnie. Nie ma znaczenia jakie niewinne istnienie jest krzywdzone, w co wierzy i jakim mówi językiem. Nasze Europejskie dziedzictwo, to też etos rycerski. Bądźmy rycerscy, nie odwracajmy wzroku od potrzebujących. Wolność jednostki jest naszą cywilizacyjną zdobyczą, podstawą naszej kultury. I o tę wolność musimy walczyć, by pokój miał sens.